Zatrudnieni dostaną pieniądze za czas, gdy ratowali swój dobytek i nie było ich w pracy. Rząd przygotowuje nowe prawo dla powodzian.
Tak wynika z przygotowanej przez rząd specustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi z maja 2010 r. Przewiduje ona (art. 8), że jeśli nieobecność pracownika w firmie została wywołana przez powódź, to musi zostać uznana przez pracodawcę za usprawiedliwioną. Za ten czas nieobecności w pracy, za który normalnie nie dostałby wynagrodzenia, pracownik będzie po zmianach mógł żądać od firmy wypłaty części wynagrodzenia minimalnego, jednak nie więcej niż za pięć dni (czyli maksymalnie ok. 300 zł). Natomiast jeżeli bezrobotni ze względu na powódź nie mogli dotrzeć do urzędów pracy, to będą mogli się starać o przyznanie zasiłku za wcześniejszy okres przed opóźnioną przez powódź rejestracją. Z kolei zarejestrowani przed powodzią bezrobotni, którym między 1 maja a 31 lipca 2010 r. upłynął okres pobierania zasiłku, otrzymają zasiłek przez dodatkowe 30 dni – jeżeli dotknęła ich powódź.
Źródło: Rzeczpospolita, Mateusz Rzemek, 2 czerwca 2010 r.
Data publikacji: 2 czerwca 2010 r.